To już ostatni dzień obozu. Rozpoczeliśmy go od złożenia życzeń Pani Ani, naszej „Pani Ratowniczce”. Mamy film z tego wydarzenia. Następnie udaliśmy się na Słowację, aby skorzystać z oferty basenów w Lipanach. Po powrocie i pysznym obiedzie przygotowywaliśmy się do uroczystego apelu, kończącego nasz obóz. Wieczorem przyjechał do nas: Prezes OSP Druh Roman Jop, Zastępca

To już szósty dzień obozu i to nie był łatwy dzień. Obudził nas deszcz, który padał jeszcze po śniadaniu. Gdy wyruszyliśmy na spływ pontonowy rzeką Poprad jeszcze siąpiło. Spływ nie był łatwym orzechem do zgryzienia. Rzeka, wiatr, rwące fale, gdzieniegdzie deszcz nie pomagały nam w dotarciu do celu, ale za to mogliśmy poćwiczyć umiejętność współpracy

Piąty dzień obozu. Rano wyjechaliśmy busem do Krynicy, skąd kolejką gondolową wyjechaliśmy na Jaworzynę Krynicką. Tam weszliśmy na wieżę widokową skąd rozpościerał się piękny widok na okolice. Druh Krzysztof zaprosił opiekunów na pyszną kawę. Potem przeszliśmy zielonym szlakiem do Muszyny i w ośrodku zjedliśmy obiad. Niestety przyszła burza, która zamknęła nas w ośrodku. Po przejściu

Czwarty dzień obozu za nami. Po rannej zaprawie i śniadaniu wyruszyliśmy pieszo na zwiedzanie rozlewni wody Cechini oraz zamku muszyńskiego, a raczej jego ruin. Następnie grupa młodsza, a potem starsza brała udział w ćwiczeniach na ściance wspinaczkowej – och było to przeżycie. Po tych ćwiczeniach poszliśmy na dmuchane zamki i tam spędziliśmy prawie dwie godziny.